Czy wiatr może zastąpić elektrownie atomowe w Polsce? - str. 2 - ENERGETYKA JĄDROWA - POLSKA - ENERGETYKA WIATROWA - ELEKTROWNIA JĄDROWA - WIATR - FARMA WIATROWA
Mouser Electronics Poland   Przedstawicielstwo Handlowe Paweł Rutkowski   Amper.pl sp. z o.o.  

Energetyka, Automatyka przemysłowa, Elektrotechnika

Dodaj firmę Ogłoszenia Poleć znajomemu Dodaj artykuł Newsletter RSS
strona główna ARTYKUŁY Energetyka Czy wiatr może zastąpić elektrownie atomowe w Polsce?
drukuj stronę
poleć znajomemu

Czy wiatr może zastąpić elektrownie atomowe w Polsce?

W 2003 r. średni błąd ujemny prognozowania w rejonie obsługiwanym przez E.ON wynosił - 370 MW, a średni błąd dodatni + 477 MW. Jednakże podczas poszczególnych godzin odchylenia były dużo większe i sięgały w 2004 roku -2,532 MW, +3,999 MW. Błędy te były równe połowie zainstalowanej mocy szczytowej wiatraków[1] .

Operator sieci przesyłowej musi wyrównać różnice między mocą przewidywaną a rzeczywiście generowaną przez wiatr wykorzystując zakres regulacji i moc rezerwową.

Decydujące znaczenie dla określenia zapotrzebowania na moc rezerwową mającą zrównoważyć wahania siły wiatru jest oczekiwane maksymalne odchylenie prognozy, a nie średni błąd prognozy. Jest tak dlatego, że nawet jeśli moc dostarczana do sieci jest mniejsza od prognozowanej choćby przez kilka dni w roku, to operator musi być przygotowany na tę ewentualność i mieć dostateczny zapas mocy dla zapewnienia niezawodnego zasilania odbiorców.

Konieczne jest więc utrzymywanie w systemie rezerwy wirującej, to jest elektrowni pracujących na biegu luzem lub na malej mocy. Niestety, utrzymywanie elektrowni w rezerwie wirującej oznacza, że pracują one bardzo daleko od swych parametrów optymalnych (co skutkuje wzrostem kosztów wytwarzania energii oraz emisji gazów i pyłów) więc i korzyści ekologiczne, do jakich dążymy budując wiatraki, w dużej mierze znikają przy rozpatrywaniu łączenia systemu wiatraków i elektrowni rezerwowych. Natomiast wysokie koszty inwestycyjne na budowę wiatraków i koszty inwestycyjne na niezbędne dla ich rezerwowania elektrownie systemowe - pozostają.

A co zrobić z nadmiarem produkowanej przez wiatraki energii elektrycznej?

Ponad 70% tej energii nie jest przydatne na potrzeby odbiorców krajowych. Dlatego chociaż produkcja energii wiatrowej w Danii odpowiada wielkości 20% jej potrzeb, to w rzeczywistości wiatr pokrywa tylko około 6% zapotrzebowania odbiorców duńskich. Resztę energii wiatrowej trzeba usunąć poza granice duńskiej sieci energetycznej[2]. W 2004 r w Danii jako całości eksport stanowił 70.5% ogólnej generacji elektryczności wiatrowej i była ona sprzedawana ze stratą[3]

Na szczęście Dania jest połączona potężnym mostem energetycznym o przepustowości 5 GW z krajami skandynawskimi i z Niemcami[4] .Szczególnie ważne dla eksportu energii wiatrowej jest połączenie ze Skandynawią, bo do kompensacji wahań mocy turbin wiatrowych najlepiej nadają się hydroelektrownie. Rozruch elektrowni opalanych paliwami organicznymi następuje zbyt wolno by pokryć ubytek mocy powodowany nagłym spadkiem prędkości wiatru.

Norwegia czerpie swą energię elektryczną niemal wyłącznie z hydroelektrowni, a Szwecja z elektrowni wodnych i jądrowych. Łączna produkcja energii elektrycznej z samych hydroelektrowni w tych krajach wynosi 178 TWh, a z jądrowych w Szwecji - 60 TWh. Dania ma wiatraki o łącznej mocy 3 GW, które rocznie produkują około 10 TWh. Jest to mała część, około 5,6% energii produkowanej w hydroelektrowniach Szwecji i Norwegii. Kraje te mogą więc przyjąć do swej sieci chwilowy nadmiar energii otrzymywanej z elektrowni wiatrowych, zmniejszając moc hydroelektrowni albo pompując wodę do zbiorników górnych by odzyskać energię, gdy będzie ona potrzebna. Ale trzeba za to płacić.

Zamiast z eksportu elektryczności mieć zysk, Dania sprzedaje ją poniżej kosztów własnych. W 2003 suma otrzymana przez rząd ze sprzedaży tej energii za granicę była o miliard DKK, to jest o 500 milionów PLN MNIEJSZA niż opłaty przekazane przez rząd producentom energii wiatrowej[5]. Innymi słowy, duński obywatel płaci Szwecji i Norwegii za przywilej eksploatacji farm wiatrowych około 500 mln. PLN. Jak na kraj liczący tylko 5,4 mln mieszkańców, jest to wydatek znaczący. A jak zobaczymy, odbija się on też na cenie energii elektrycznej płaconej przez odbiorców  indywidualnych. Wynosi ona w Danii 0.8 PLN/kWh, co stanowi jedną z najwyższych stawek płaconych w Europie[6].

Czy wiatraki są małe i tanie?

W Danii[7], wolnostojąca turbina wiatrowa o mocy 2 MW może wytwarzać energię elektryczną po cenie 0.49 DKK/kWh (0.25 PLN/kWh), a więc znacznie wyższej niż średnia cena dla Unii Europejskiej, a ponad 2 razy wyższej niż w przypadku elektrowni jądrowych.

Wg firmy Vattenfall[8], produkującej energię elektryczną w krajach skandynawskich, w Niemczech i w Polsce z elektrowni wiatrowych, wodnych, węglowych i jądrowych, koszt produkcji 1 kWh liczony w eurocentach dla nowych elektrowni oceniano jak pokazuje tablica 1

Elektrownie
Jądrowe
Hydro
elektrownie
Elektrownie
węglowe
kondensacyjne
Gaz ziemny
w cyklu
skojarzonym
Biopaliwa w
cyklu
skojarzonym
Energia
wiatrowa
3,7-4,44,4-6,64,9-5,65,6-6,56,0-6,67,3-9,

Dane publikowane dla Unii Europejskiej potwierdzają wysokie koszty energii wiatrowej. Z rysunku 3 widać, że najwyższe ceny dla odbiorców indywidualnych występowały w dniu 1.1.2007 w Danii i we Włoszech[9] , w a więc w dwóch krajach Unii które programowo wyrzekły się energii jądrowej.

Rys. 3 Koszty energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych w krajach Unii Europejskiej w dniu 1.1.2007. dla typowego odbiorcy zużywającego rocznie 3500 kWh. (dane zaczerpnięto z Eurostatu)[10]



[2] Sharman, H., 2004: "Electrolysis for Energy Storage & Grid Balancing in West Denmark." Work Group Report prepared for Energistyrelsen [Danish Energy Authority], August.

[3] Vestergaard, F., 2005: "Bistand til Tyskland." "[Aid for Germany]." Weekend Avisen, 4 th November.

[4]Wind power in Denmark, 2006. Mason V. C. (March 2007) http://www.countryguardian.net/vmason.htm

[5]Vestergaard, F., 2005: “Bistand til Tyskland.” “[Aid for Germany].” Weekend Avisen, 4 th November.

[6]Wind power in Denmark, 2006. Mason V. C. (March 2007) http://www.countryguardian.net/vmason.htm

[7] Sharman, H., 2005: "Why wind power works for Denmark." Proc. of ICE. Civil Engineering, 158, 66-72.

[8] Vattenfall, Anual Report 2006, p. 19

[9]Electricity prices for EU households and industrial consumers on 1 January 2007 Statistics in focus, ENVIRONMENT AND ENERGY 80/2007 Energy.

[10]Electricity prices for EU households and industrial consumers on 1 January 2007 Statistics in focus, ENVIRONMENT AND ENERGY 80/2007 Energy.

follow us in feedly
Średnia ocena:
 
REKLAMA

Otrzymuj wiadomości z rynku elektrotechniki i informacje o nowościach produktowych bezpośrednio na swój adres e-mail.

Zapisz się
Administratorem danych osobowych jest Media Pakiet Sp. z o.o. z siedzibą w Białymstoku, adres: 15-617 Białystok ul. Nowosielska 50, @: biuro@elektroonline.pl. W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych.
Komentarze (9)
Dodaj komentarz:  
Twój pseudonim: Zaloguj
Twój komentarz:
dodaj komentarz
No avatar
wiatr
Drogi dr inż A.S. założenia 20-60 lat i wyliczanka a ile to kosztuje? Toż to czysty PRL.
Zawsze coś w technice może pójść nie tak (prawa M.), ale w Czarnobylu wiatr wieje jak wiał tylko że do okoła pusto. Miłośnicy energii zapraszam na wycieczke do C. Pare łyków świeżego, czarnobylskiego powietrza " rozjaśna" umysł.
No avatar
jejeje
NIE dla elektrowni !!!! nigdy! sami sie prosimy o tragedie i szkodliwe promieniowanie !
No avatar
kasiarz umysłów
tak czy inaczej oze i elektrownie wiatrowe to niezły biznes,. Pod warunkiem oczywiście, że jest się zorientowanym w temacie. Głośny jest ostatnio przypadek gościa który wszedł w umowe z Ekoenergią Pana Santy i po sporych opóźnieniach w wykonaniu projektu okazało się, że wiatraki nie działają. Podzespoły nie działają, a sprzęt nie koniecznie jest taki jak miał być. Oczywiście wykonawca się miga od odpowiedzialności, a koszty rosną z dnia na dzień...
Przestrzegam zatem niezorientowanych w tym sektorze przed pochopnymi decyzjami.
Brak obrazka
Ja też gardzę "ekologami z zawodu".
i jeszcze irytuje mnie, jak green peace miesza w głowie młodemu pokoleniu - spotykam potem takiego studenciaka, co zamiast się czegoś nauczyć to stoi pod rotundą i agituje... niestety dużo w tym ideologii, a mało wiedzy.
No avatar
kip
Poza tym jest kwestia ptaków. Daleko mi do ekologów, raczej ich (tymi od przykuwania się do drzew) nie znoszę, ale tu widać jasno, że całemu Greenpeace itp chodzi tylko o kasę.
Czemu nikt nie wspomni że tam, gdzie są wiatraki giną całe populacje ptaków?
TAK dla Żarnowca! :)
No avatar
bodzio
@lelum: masz na myśli czas potrzebny do uzyskania większej przewagi technologicznej w OZE czy zmianę polityki?
No avatar
lelum
@eko: Za jakieś 50, może 100 lat.
No avatar
eko
Z powodzeniem energia z wiatru+słońca + biomasa może zastąpić energetykę jądrową.
No avatar
jaś energetyk
oczywiście, że wiatraki nie mogą zastąpić energii z atomu. jest bowiem jedna podstawowa kwesta - energia produkowana przez wiatraki jest zależna od wiatru więc w przypadku dni bezwietrznych mogłoby się zdarzyć że miasto, które zasila energia pochodząca tylko z wiatraków nie ma prądu. Jest to źródło niestabilnie i może służyć tylko i wyłącznie jako dodatkowe a nie podstawowe źródło energii!!
REKLAMA
Nasze serwisy:
elektrykapradnietyka.com
przegladelektryczny.pl
rynekelektroniki.pl
automatykairobotyka.pl
budowainfo.pl