Specustawa przesyłowa ma pomóc w budowie linii energetycznych - ENERGETYKA - PRAWO ENERGETYCZNE - SPECUSTAWA - KORYTARZ PRZESYŁOWY - SIECI ELEKTROENERGETYCZNE
Mouser Electronics Poland   Przedstawicielstwo Handlowe Paweł Rutkowski   Amper.pl sp. z o.o.  

Energetyka, Automatyka przemysłowa, Elektrotechnika

Dodaj firmę Ogłoszenia Poleć znajomemu Dodaj artykuł Newsletter RSS
strona główna Aktualności Specustawa przesyłowa ma pomóc w budowie linii energetycznych
drukuj stronę
poleć znajomemu

Specustawa przesyłowa ma pomóc w budowie linii energetycznych

Specustawa przesyłowa ma pomóc w budowie linii energetycznych
fot. Ian Sane/CC/Flickr

Do Sejmu trafił właśnie projekt specustawy przesyłowej, który ma m.in. przyśpieszyć wywłaszczanie nieruchomości pod sieci energetyczne o strategicznym znaczeniu. Z analizy portalu WysokieNapiecie.pl wynika jednak, że szanse jej uchwalenia przed wyborami są niewielkie. Dlaczego?

Warszawscy kierowcy przez ponad 20 lat klęli w korkach na jednej z kluczowych arterii stolicy, w którą – z polską determinacją i urzędniczą bezradnością – wcinał się dom rodziny Gmurków. Różnica zdań co do wartości nieruchomości przekraczała 800%. Ulicę udało się poszerzyć dopiero dzięki specustawie drogowej.

Niewiele krótszą historię ma budowa energetycznego pierścienia wokół Poznania. Tam inwestycję blokowała grupa mieszkańców Kórnika, do której ostatecznie przyłączyły się też władze gminy. Polskie Sieci Elektroenergetyczne wyliczyły swoje straty spowodowane blokowaniem inwestycji na 65 mln zł. W dokończeniu budowy pomogła dopiero specustawa o Euro 2012.

Na tę samą specustawę nie załapał się już energetyczny pierścień wokół Trójmiasta. Gdy gdańska Energa Operator chciała dokończyć inwestycje korzystając ze specustawy już po turnieju finałowym, ich wniosek odrzucił Minister Infrastruktury. Ciągnąca się od czternastu lat procedura uzyskiwania nieruchomości i pozwoleń na linię Błonia-Pruszcz Gdański może się przedłużyć jeszcze o kilka lat.

Zagrożona wieloletnią urzędniczą gehenną była także budowa mostu energetycznego Polska-Litwa. Budowę sieci zablokowali mieszkańcy i władze gminy Bakałarzewo. Gdyby inwestycji nie udało się zakończyć na czas, Unia Europejska odebrałaby nam wielomilionowe dotacje. Ostatecznie pomógł wojewoda podlaski, który dokończył formalności w zastępstwie władz gminy.

Jednak - zdaniem Polskich Sieci Elektroenergetycznych - nadal zagrożone mogą być wielomiliardowe inwestycje w kolejne połączenia o międzynarodowym znaczeniu, które Unia chce finansować jako Projekty Wspólnego Zainteresowania (ang. PCI).

Dlaczego inwestycje w sieci energetyczne ciągną się latami?

Wieloletnie opóźnienia w budowie linii energetycznych wcale nie są polską specjalnością. Jak wylicza Komisja Europejska, średnia długość uzyskiwania wszystkich pozwoleń w naszym kraju to 4 lata. Powyżej pięciu lat czeka się przeciętnie na decyzje we Francji, Szwecji i Słowenii. Jednak unijna średnia to 3 lata. Szybciej swoje sieci rozbudowują m.in. Austriacy i Brytyjczycy, gdzie formalności załatwia się w ciągu zaledwie 9 do 12 miesięcy.

Jeden z podstawowych powodów, to stary jak sama demokracja spór, czy ważniejsza jest własność prywatna, czy cel publiczny. Polski system prawny, próbujący równo traktować obie wartości, najwyraźniej nie zdaje egzaminu. Wszystkie specustawy, które przyśpieszyły inwestycje, dają pierwszeństwo celowi publicznemu, kosztem ochrony praw właścicieli nieruchomości przez które przebiegają linie.

Wieloletnie spory to często także efekt próby wykorzystania trudnej sytuacji inwestorów przez właścicieli nieruchomości. Kilkukrotnie wyższe oczekiwania finansowe niż te, wynikające z wycen rzeczoznawców majątkowych, a także zwykła chęć zablokowania inwestycji, nie są rzadkością.

Sam kilka lat temu byłem świadkiem dyskusji właściciela nieruchomości zlokalizowanej obok planowanej linii wysokiego napięcia z inwestorem. Po gminnym spotkaniu, na którym właściciel bardzo żywo opowiadał o wpływie sieci energetycznych na zdrowie okolicznych mieszkańców i kategorycznie żądał przeniesienia linii w inne miejsce, podeszli do niego przedstawiciele inwestora. Na ich pytanie "to jak będzie Panie […] z tą zgodą?" właściciel z zawadiackim uśmiechem odpowiedział: "No przecież znacie Panowie moją cenę".

Kolejnym winnym jest maksymalna formalizacja postępowań. Ma chronić jednostki w postępowaniach administracyjnych, jednak często jest wykorzystywana przeciwko urzędnikom. Nawet drobne uchylenia formalne można zaskarżyć do samorządowego kolegium odwoławczego. 

 – Po SKO postępowanie wraca do urzędu, który ponownie może popełnić błędy formalne – tłumaczył nam Mirosław Nowakowski, dyrektor  Departamentu Zarządzania Majątkiem Sieciowym Energi Operator.

Wreszcie przewlekłość postępowań powoduje niewydolność sądów. Wyznaczanie terminów rozpraw za rok od wniesienia odwołania albo zaskarżenia wyroku pierwszej instancji nie jest niczym nadzwyczajnym. W takich warunkach realizacja inwestycji w brytyjskim tempie nigdy nie będzie możliwa.

Jak posłowie PSL chcieliby przyśpieszyć te inwestycje w sieci energetyczne i dlaczego bardziej kompleksowa ustawa o korytarzach przesyłowych od pięciu lat nie może zostać uchwalona? O tym w dokończeniu analizy na portalu WysokieNapiecie.pl.

follow us in feedly
REKLAMA

Otrzymuj wiadomości z rynku elektrotechniki i informacje o nowościach produktowych bezpośrednio na swój adres e-mail.

Zapisz się
Administratorem danych osobowych jest Media Pakiet Sp. z o.o. z siedzibą w Białymstoku, adres: 15-617 Białystok ul. Nowosielska 50, @: biuro@elektroonline.pl. W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz:  
Twój pseudonim: Zaloguj
Twój komentarz:
dodaj komentarz
REKLAMA
REKLAMA
Nasze serwisy:
elektrykapradnietyka.com
przegladelektryczny.pl
rynekelektroniki.pl
automatykairobotyka.pl
budowainfo.pl