Dr Maćkowski: Nie wciskajmy stopy w za ciasne buty!
Mouser Electronics Poland   Przedstawicielstwo Handlowe Paweł Rutkowski   Amper.pl sp. z o.o.  

Energetyka, Automatyka przemysłowa, Elektrotechnika

Dodaj firmę Ogłoszenia Poleć znajomemu Dodaj artykuł Newsletter RSS
strona główna Aktualności Dr Maćkowski: Nie wciskajmy stopy w za ciasne buty!
drukuj stronę
poleć znajomemu

Dr Maćkowski: Nie wciskajmy stopy w za ciasne buty!

Dr Maćkowski: Nie wciskajmy stopy w za ciasne buty!
źródło: www.krakow.dlastudenta.pl
Nauka polska jest konserwatywna. W Polsce kariera naukowa z reguły przebiega w obrębie jednej instytucji. Kiedy ludzie wracają z zagranicy na dawne miejsca pracy, to wchodzą w swoje stare buty, a przecież często na +postdocu+ stopa im urosła i już w te buty się nie mieszczą (...) Ciekawi mnie, czy ci ludzie, którzy narzekają na warunki po powrocie ze stażu, wrócili w za ciasne buty, czy pochodzili po obuwniczym, żeby wybrać taką parę, która będzie na nich pasowała - zastanawiał się dr Sebastian Maćkowski podczas dyskusji stypendystów Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej.

Dyskusja "Powrót Kolumba" została zainspirowana raportem dr Izabeli Wagner z Instytutu Socjologii Uniwersyteckiego. Więcej o jej badaniu karier stypendystów programów KOLUMB i HOMING FNP w serwisie Nauka w Polsce.


Dr Sebastian Maćkowski obecnie pracuje w Instytucie Fizyki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, podkreśla jednak, że każdy swój stopień naukowy uzyskał w innym miejscu. Studiował na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego, doktorat poświęcony własnościom optycznym kropek kwantowych obronił w 2002 r. w Instytucie Fizyki PAN w Warszawie, w grupie kierowanej przez prof. Jacka Kossuta.

Przez sześć lat przebywał na stażach zagranicznych. Przez trzy lata badał kropki kwantowe w Stanach Zjednoczonych na Wydziale Fizyki Uniwersytetu w Cincinnati, a od 2005 roku jako stypendysta Fundacji Alexandra von Humboldta przebywał na stażu na Wydziale Chemii i Biochemii Uniwersytetu Ludwika Maksymiliana w Monachium, gdzie zajmował się spektroskopią kompleksów fotosyntetycznych. Jego zdaniem, niezwykle istotna w rozwoju młodego badacza jest taka właśnie "pierwsza mobilność", która zaczyna się po skończeniu pracy magisterskiej i dotyczy poszukiwania doktoratu, opiekuna i mentora.

Po obronie doktoratu w Warszawie postanowił najpierw wyjechać do Ameryki, potem do Niemiec, a następnie wrócić do Polski. Jest laureatem programu FNP WELCOME - na badania otrzymał ponad 4 mln złotych.

Maćkowskiego niepokoi, że osoby po zagranicznych stażach naukowych wracają na dawne miejsca pracy i nie mogą tam wykorzystywać wiedzy i umiejętności zdobytych zagranicą. Jego zdaniem, naukowcy, którzy grzęzną w nadmiernej liczbie obowiązków, uginają się pod ciężarem godzin, jakie muszą przeznaczyć na dydaktykę i borykają się z represjami ze strony dawnego otoczenia, doświadczają tego niejako na własne życzenie. Na własnym przykładzie doktor udowadnia, że warto podejmować ryzyko pracy w różnych instytucjach.

"Zgadzam się, że dydaktyka jest bardzo dużym obciążeniem. Ale to jest tak, jak obciążeniem jest pisanie projektów badawczych i administrowanie nimi. Narzekanie na to, że po powrocie do kraju ma się obciążenia dydaktyczne, jest - moim zdaniem -niezrozumieniem, na czym polega rola mentora, profesora" - mówił naukowiec, tłumacząc, że dobry profesor nigdy nie powinien czuć się urażony tym, że jego wychowanek chce zyskać niezależność w ramach ośrodka, który to umożliwia. Zgodzili się z nim obecni podczas dyskusji profesorowie.

W opinii dra Maćkowskiego, jedynym rozwiązaniem dylematów młodych naukowców - poza mobilnością wewnątrzkrajową - jest powrót do Polski z planem i realizowanie go na drodze negocjacji.

"Ja rozesłałem oferty pracy do kilkunastu miejsc (...), pojechałem na interview i tam odbyły się negocjacje. Negocjowałem na przykład, czego będę uczył, czy zrobię habilitacje szybko, czy ktoś mi będzie rzucał kłody pod nogi. Habilitacja jest naturalną rzeczą, nie trzeba spędzać nad nią zbyt wiele czasu, jest jakby produktem ubocznym kariery naukowej. Powiedziano mi, że im szybciej, tym lepiej. Przyjechałem do Polski w styczniu, w lutym złożyłem habilitację" - opowiadał fizyk.

Według niego, w Polsce brakuje rynkowych zasad przyjmowania młodych ludzi do pracy na uniwersytetach. System negocjacji oznacza dla obu stron ryzyko, które można zminimalizować dzięki kilku spotkaniom z przyszłym pracownikiem lub pracodawcą, które pozwolą poznać się w różnych życiowych i zawodowych sytuacjach.

"Nie ma żadnej depresji, jeśli znane są zasady gry i tzw. plan gry. Robię habilitację, uczę studentów, dostanę projekt. To jest właśnie kluczowy punkt, żeby młody człowiek nie bał się, żeby nie był takim konserwatystą, żeby poznał swoją wartość, potrafił pojechać gdzieś i powiedzieć: Słuchajcie, mam taką ofertę, chciałbym zajmować się tym i tym. Czy jesteście zainteresowani, żebym robił to tutaj i jakie są warunki takiej współpracy?" - wyliczał dr Maćkowski.

Dodał, że ludziom wyjeżdżającym na stypendium Kolumba uczelnia nie powinna narzucać długość trwania projektu, wyznaczając ściśle określony urlop.

"To jest smutne, bo jeżeli się jedzie na stypendium, to nie powinno się brać urlopu. Właśnie to jest konserwatyzm, że chcemy mieć te stare buty, do których wrócimy. Młodzi ludzie muszą uwierzyć, że na stypendium Kolumba jadą do dobrego miejsca, gdzie zyskają szansę nauczenia się czegoś nowego albo kontynuowania czegoś, co już zaczęli, i że wrócą z potencjałem, który - jeśli nie w mieście X to może w mieście Y na pewno zostanie doceniony" - stwierdził Maćkowski.KOL

PAP - Nauka w Polsce
follow us in feedly
REKLAMA

Otrzymuj wiadomości z rynku elektrotechniki i informacje o nowościach produktowych bezpośrednio na swój adres e-mail.

Zapisz się
Administratorem danych osobowych jest Media Pakiet Sp. z o.o. z siedzibą w Białymstoku, adres: 15-617 Białystok ul. Nowosielska 50, @: biuro@elektroonline.pl. W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz:  
Twój pseudonim: Zaloguj
Twój komentarz:
dodaj komentarz
REKLAMA
REKLAMA
Nasze serwisy:
elektrykapradnietyka.com
przegladelektryczny.pl
rynekelektroniki.pl
automatykairobotyka.pl
budowainfo.pl